ZAKOPCOWEGO SPONTAN TRIPA C.D.
Mial byc Zakopiec a wyszla Wisla, wczesniej jeszcze
standardowo melinowanie w kamperze z osobowki haha w genialnej miejscowce w
Jasieniowicach ze sniadaniem z MC i Zapora w Wisla Czarne, potem miala byc
Barania, której nie zdobylismy ale schronisko z woda z cytryna za 20zl
zdobylismy haha 😀 Bylo pieknie, nawet
idac w deszczu odwracalam co chwile glowe za beskidzkimi, cudnymi widoczkami.
Szlak zgubilismy tysiac razy i szlismy wlasciwie swoim, na dziko przez krzaki
po kolana, bagna, mchy i takie tam i sami z siebie mielismy gruba beke haha 😱😀
Tacy profesjonalni Wedrowcy haha, a ja przeciez nigdy nie lubilam łazić za
tlumem 😀 W koncu tego dnia przespacerowalismy w
gorach prawie 20km haha 😀 Zjedlismy pół lasu
pysznych jagod, a potem chillowalismy na stoku pod pieknym sloncem, leżąc na
sianie, patrzac przed siebie na magiczne gorki 😀
Słowacki trip wymyslilam tak "placem po mapie"
haha najpierw znalazlam Orave, potem padlo na Namiestow. C.D.N.
Niesamowite widoki! Góry są magicznie piękne!
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie wiedziałem, że byłas całkiem niedawno w Częstochowie :(
OdpowiedzUsuń