O tym, jak mój zakopcowy spontan trip zakończył się Śląskiem by night na "moto", crazy wędrówkami w Beskidach i odkryciem słowackiego raju


Mój TYGODNIOWY, ZAKOPCOWY SPONTAN TRIP zakonczyl się jagodowymi wedrowkami wlasnym szlakiem w Beskidach, moto - zwiedzankiem Śląska z wiatrem we włosach wieczorową porą, opijaniem zerem % Życia na Kobylej Skale i chillowaniem w slowackim raju 😀 Ostatecznie do Zakopca nie dotarlam w ogole hahaha, ale to byl CZAD TYDZIEN <3 😀






Podobnie jak wtedy z crazy...przeprowadzka bla bla carem do Kato na drugi koniec PL, o ktorej pisalam tu: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=182157856772726&id=102084404780072 hahaha omg, kiedy zamiast w Opolu, zamieszkałam na Śląsku :D



Słowacki trip wymyslilam tak "placem po mapie" haha Na Google maps najpierw znalazlam Orave, potem padlo na Namiestow :D Ten mój słowacki raj, czyli Namiestów nad Oravą swoim pieknem powalil mnie na kolana :D Kobyla Skala to moje odkrycie jeszcze z czasu solo tripa w Beskidy z listopada ( ta cala zwariowana, gorska historia tu: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=772927490290570&id=100027199796983 ) No wiec spontantrip do Zakopca zakonczyl sie moto - wypadami po Śląsku, crazy wędrówkami w Beskidach i w słowackim raju haha 😀 Takie crazy, bipolar life 😀

Komentarze

  1. kurwo puszczasz sie z jakimiś szmaciarzami w krajach trzeciego świata!!

    OdpowiedzUsuń
  2. zablokowałem twój kanał ty darmowa prostytutko i czemu go dalej widzę!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Plazingowanie w Kato, opijanie Życia 0% w kamperze z osobowki i kapiel w Dzibicach o wschodzie słońca, czyli crazy weekend na Śląsku i Zagłębiunieślask haha😀

ZAKOPCOWEGO SPONTAN TRIPA C.D.