Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

Teneryfa jest nieziemska!

Obraz
WRZESIEŃ 2017 Moje przereklamowane planowanie skończyło się tak samo, jak zawsze. Kolejny raz nie wypalił pechowy wypad w Bałkany. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej, Kanary brzmiały dla mnie na maksa odlegle, jednak później Wielkanoc świętowaliśmy na fenomenalnej Lanzarote, a Chorwację na spontana zamieniliśmy na magiczną Teneryfę. Zanim dojechaliśmy na Chopina w Wawie, wydawało mi się, że chyba dopadło mnie jakieś beznadziejne przeziębienie, ale oczywiście to olałam. Liczył się przecież tylko Teide. Nie mogłam doczekać się, kiedy wyląduję w chmurach i to wydarzy się naprawdę. Wieczorem dolecieliśmy do naszego niezwykle cywilizowanego hostelu zlokalizowanego w Puerto de la Cruz. Wtedy jeszcze noclegi pod gołym niebem na liściach w słowackim lesie, czy w namiocie z kamieniami wewnątrz na Islandii z szalonym wiatrem w tle były dla mnie abstrakcją. Następnego dnia trip na Teide zakończył się niestety jedynie instagramable fotkami i wędrówką szlakiem na szczyt wulkanu, gdzie wytrwale walczy...

Szalone trampki na Nosalu. Zdobyłam Giewont i Kasprowy!

Obraz
SIERPIEŃ, 2017 Nie było żadnej śmieszkowej historii w tle, no oprócz szalonych trampek na Nosalu haha Taki po prostu fajny wypadzik w magiczne Tatry letnią porą. Giewont i Kasprowy zdobyte 😀 To była moja pierwsza przygoda z łańcuchami, ogarnęłam wow haha Uskuteczniliśmy też krótki spacer po Krupówkach, ale szybko zwialiśmy przed tymi wszystkimi głośnymi tłumami turystów na... plażing na Gubałówkę z cudnym widokiem na górki haha Paradoksalnie to była najbardziej kameralna plaża, spośród wszystkich, na których wylądowałam tamtego lata No, bo przecież tylko Świry plażingują w górach hahaha Do Gdańska wróciłam szczęśliwa życiem Cieszyłam się na maksa, że chociaż na chwilę wyskoczyłam w góry, które tak mega lubię W końcu 5msc temu spakowałam plecak i przyjechałam bla bla carem z nad morza na drugi koniec PL w pogoni za nowym życiem, ale też magicznym, świeżym, górskim powietrzem