Teneryfa jest nieziemska!

WRZESIEŃ 2017 Moje przereklamowane planowanie skończyło się tak samo, jak zawsze. Kolejny raz nie wypalił pechowy wypad w Bałkany. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej, Kanary brzmiały dla mnie na maksa odlegle, jednak później Wielkanoc świętowaliśmy na fenomenalnej Lanzarote, a Chorwację na spontana zamieniliśmy na magiczną Teneryfę. Zanim dojechaliśmy na Chopina w Wawie, wydawało mi się, że chyba dopadło mnie jakieś beznadziejne przeziębienie, ale oczywiście to olałam. Liczył się przecież tylko Teide. Nie mogłam doczekać się, kiedy wyląduję w chmurach i to wydarzy się naprawdę. Wieczorem dolecieliśmy do naszego niezwykle cywilizowanego hostelu zlokalizowanego w Puerto de la Cruz. Wtedy jeszcze noclegi pod gołym niebem na liściach w słowackim lesie, czy w namiocie z kamieniami wewnątrz na Islandii z szalonym wiatrem w tle były dla mnie abstrakcją. Następnego dnia trip na Teide zakończył się niestety jedynie instagramable fotkami i wędrówką szlakiem na szczyt wulkanu, gdzie wytrwale walczy...