Spontaneous miracles happen in real! Mountains give power



Miały być nasze Sromowce Niżne na spontana i wschód słońca na 3 Koronach w Pieninach.  Spontan wypalił tyle, że z plażingiem na Bukowinie Obidowskiej w Gorcach, pysznym żurkiem na Polanie Łapsowej z widokiem na "szwajcarskie" górki zwalajacym z nog na maksa, śniegiem po pas i moimi niezawodnymi Nike'ami haha, które w listopadzie cudem nie utonęły w beskidzkim błocie w lesie haha.


Kiedy w sobotę wieczorem wylądowaliśmy w Nowym Targu, okazało się, że busy firmy "Sławek" nie kursuja w niedziele na trasie Nowy Targ - Sromowce Niżne. Wyszlo na to, ze nie będziemy mieli jak wrocic do domu, a stopem nie chcialam ryzykowac. Mój crazy Facet chciał już uderzac znow do Krakowa, na szczęście mi rozumu wystarczyło na tyle, że zaczelam wertowac jak glupia neta w pogoni za dachem nad glowa w Nowym Targu, dzwonilam, pytalam, tyle, że ceny, jak i gorskie widoki, też powalily nas na kolana. Zanim dotarlismy na najlepszego kebaba w mieście przy dworcu autobusowym haha, cudem wytargowalam dla nas nocleg w luksusach za 70zl za osobe, przy czym Pani początkowo chciala skasowac nas po 8 dych, ale wyprosilam, mowiac ze mamy studencki budżet. Przynajmniej mielismy potem na żurek haha 😀 Na couchsurfingu znalazlam tylko jednego Hosta w Nowym Targu, ktory odpisal ma moja wiadomosc niestety dopiero przed polnoca, ale kolejny raz w podróży, przekonalam sie, ze dobrzy ludzie, pomagajacy bezinteresownie istnieją 😀

Rano, kiedy jak zwykle w pospiechu, na ostatnia chwile (doba konczyla sie o 10.00, a ja doliczylam sobie standardowo 15 min na chill oucie haha), ogarnialam sie, zobaczylam przez okno bajkowe, gorskie cudo, ktore istnialo naprawdę 😀 Kiedy ja biegalam w kolko z pokoju do łazienki ze szczoteczką do zębów i z powrotem, zakladajac kurtkę, jednocześnie pakujac sie i dopijajac kawe z tym cudnym widokiem w tle, Dani byl gotowy w 10min i ogladal sobie Youtube w najlepsze haha 😀 Crazy ja, Chaos haha



Ku mojemu zdziwieniu, bo juz po 10 rano, a to jak na mnie, prawdziwa gorska Podrozniczke przystalo, tak troche skoro swit hahahahaha, uderzylismy na Polanę Łapsowa. Spacerowalismy wiejskimi drogami z klimatem, a ja co chwilę odwracalam głowę, by popatrzec chociaż przez chwilę na te osniezone szczyty, skąpane w wiosennym słońcu 😀 W drodze pocykalismy parę smieszkowych, przyglupawych fotek haha 😀 W Kolibie pobiesiadowalismy sobie z żurkiem, kielbasa, makowcem, chillujac z kolejnym widokiem na Taterki. Później Bukowina Obidowska - genialne miejsce, polecam😀! Potem wymyslilam dla nas Punkt Widokowy Zadzial. Oczywiście, jak to ze mna i moim niezawodnym GPS w Huawei p9lite (ktory wciaz zyje haha) bywa, pomylilismy drogi haha 😀 Szczesliwie Dani nas uratowal i odnalazl 😀 Mniejsza z tym, ze potem zbiegalismy w pogoni za zachodem slonca na dziko, prawie pionowo, poza szlakiem haha Na dole minęliśmy parę ok.60tki, bylam w szoku, ze Ci Hardcorzy pakowali sie pod ta górę na szczyt, z ktorego my schodziliśmy. Szacun dla tych Panstwa 😀






Jak to zawsze jest ze spontanami, wszystko leci na spontana haha Kiedy dotarlismy na Zadzial, usiedlismy na sianie i jedząc pyszne bulki z salami, gapilismy sie na góry i słońce 😀 Czekalismy na zachod i...nie doczekalismy sie, bo madrzy my, nakręceni górskim szczęściem, nie ogarnelismy, że z powodu zmiany czasu, zachod bedzie dopiero o 19, godzine później. Tak więc kolejne cudo, tyle że słoneczne cudo, ogladalismy pozniej zza autobusowej szyby haha a ja tylko co chwilę szturchalam Daniego i powtarzalam: "Patrz, jakie beautiful, we will back there for sure" 😀. Tak, mój impressive polish-english haha 😀

Przeciez z Krk to tylko jakieś 2h busem. Znów mieszkam blisko moich gór 😀❤️ Góry mają magię, góry dają moc!😀

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plazingowanie w Kato, opijanie Życia 0% w kamperze z osobowki i kapiel w Dzibicach o wschodzie słońca, czyli crazy weekend na Śląsku i Zagłębiunieślask haha😀

O tym, jak mój zakopcowy spontan trip zakończył się Śląskiem by night na "moto", crazy wędrówkami w Beskidach i odkryciem słowackiego raju

ZAKOPCOWEGO SPONTAN TRIPA C.D.