A JAK TO WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO? Praga jest genialna!

Latem, 2015 roku wpadłyśmy z koleżanką na pomysł wypadu do Pragi. Ona zaproponowała autostop. Dla mnie to była wtedy abstrakcja. Cóż, podróżowanie to proces. To tak nie działa, że osoba, która nie przekroczyła granic Polski, nagle wyrusza na stopa z Polski do Armenii. Przynajmniej u mnie to tak nie wyglądało, w podróżoholizm popadłam znacznie później, a Armenii też jeszcze nie odwiedziłam, ale jest na mojej liście.

I później wiało nudą, gdy ostatecznie wieczorem pojechałyśmy Polskim Busem. Po kilkunastu godzinach, niewyspane i padnięte, ale szczęśliwe wreszcie dotarłyśmy do celu. Oczywiście przez całą noc nie spałam i do samego rana zastanawiałam się, gdzie jeszcze mogę ulokować nogi, które lądowały na koleżance, na oknie, na siedzeniu przede mną, chyba przypadkowo też i na głowie pasażera. Kiedy wysiadłyśmy z autobusu, oczywiście pobiegłyśmy od razu do toalety, te w busach są przystosowane dla krasnali, a nie dla ludzi. Umyłyśmy twarz, ale zęby ledwo zdążyłyśmy wyszczotkować, bo nagle wbiegła zdenerwowana Czeszka i zaczęła na nas krzyczeć i kazała nam się wynosić. Rzeczywiście, nad zlewem wisiała karteczka, z przekreślonym znakiem kranu i szczoteczki do zębów. Cóż za oszczędność na wodzie.

PRAGA - MOST KAROLA


Byłyśmy zszokowane i zaczęłyśmy zwiedzanie z GPSem koleżanki. Nie będę tutaj zanudzać i wymieniać po kolei, co widziałyśmy, gdzie byłyśmy, co jadłyśmy. No dobra, po prostu już wszystkiego dokładnie nie pamiętam  Most Karola i Hradczany (to tam, gdzie wędruję z reklamówką z Biedronki ), to gdzieś mi utkwiło z tyłu głowy, czyli chyba dwa główne punkty w Pradze. Jeszcze był jakiś park, w którym wisiały buty na sznurku i kompletnie nie wiedziałyśmy, co to jest i co oznacza. Teorie są chyba różne, ktoś jakiś czas temu w Finlandii powiedział mi, że tak oznaczane są miejsca, w których można kupić narkotyki, nie mam pojęcia, ile w tym jest prawdy. Trafiłyśmy też na koncert czeskiej orkiestry, wtedy po raz pierwszy w życiu, miałam okazję uczestniczyć w takim wydarzeniu. Jeśli chodzi o jedzenie to zabrałyśmy oczywiście kanapki z Polski, które wylądowały głównie w tej reklamówce, wspomnianej wcześniej. Poszłyśmy też na pizzę, a pizzerię, którą wyhaczyłyśmy, była oddalona od centrum o dwie dzielnice, kiedy ruszyłyśmy w poszukiwaniu czegoś taniego do jedzenia, oczywiście względnie, w końcu to Praga. Tego dnia zrobiłyśmy ok. 30km na piechotę, przeszłyśmy 4 dzielnice miasta, łącznie z centrum. Na tej czeskiej pizzy oszczędziłyśmy może 2 euro, które przypadły dla każdej z nas, ale warto było przecież nadrabiać kilometrów. Chociaż zbyt pyszna nie była, ale zawsze to lepsza opcja niż te 20 kilkugodzinne polskie kanapki  Jeśli chodzi o zwiedzanko to ruszyłyśmy około 5.30 z parkingu i wróciłyśmy ok. 20.00. Cały, słoneczny, pełen przygód dzień spędziłyśmy w Pradze.

NIE PAMIĘTAM, NAZWY TEJ
MIEJSCÓWKI 😟

PRAGA - HRADCZANY

W drodze powrotnej znów towarzyszył mi ten dylemat, nie wiedziałam, co zrobić z nogami, ale po kilku godzinach rozmyślań, zasnęłam, byłam mega zmęczona, zresztą, koleżanka - podobnie. Cóż, trzeba przyznać, że podczas tego wypadu, zaoszczędziłyśmy chajsik na noclegach i dużo czasu. Pomimo wszelkich niedogodności - BYŁO FAJNIE

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O tym, jak mój zakopcowy spontan trip zakończył się Śląskiem by night na "moto", crazy wędrówkami w Beskidach i odkryciem słowackiego raju

Plazingowanie w Kato, opijanie Życia 0% w kamperze z osobowki i kapiel w Dzibicach o wschodzie słońca, czyli crazy weekend na Śląsku i Zagłębiunieślask haha😀

ZAKOPCOWEGO SPONTAN TRIPA C.D.