"Instagramable foto story z przed koronacyjnych tripów. 😱" C.D. - NORWESKA TROLLTUNGA i ODDA. Cz.2.

WRZESIEŃ, 2018

Właściwie tym razem, poza śmieszkowymi Azjatami, zbiegającymi ze szlaku na Trolla w japonkach, niewiele mam do opowiedzenia 😀 Wtedy jeszcze miałam swoją porytą zajawkę na fajne miejscówki i fajne foteczki. Zaślepiona, nie dostrzegałam tego, co najważniejsze w podróży, czyli fajny czas, fajni ludzie, fajne wspomnienia 😀 Szczęśliwie już dawno zmądrzałam 😀

Jak dla mnie, trip na Trolla różnił się od tego z przed roku na Preikestolen. W przypadku Trolltungi, z powodu tych wszystkich pięknych i magicznych widoków, towarzyszących mi w drodze na szczyt, oniemiałam z wrażenia tysiąc razy, z kolei szlak na Preikestolen, pod tym względem, nie powalił mnie na kolana. Jeśli chodzi o ten drugi fiord, na górze krajobrazy normalnie - petarda! Co zresztą przedstawia mój poprzedni, norweski post https://pakujeplecakijade.blogspot.com/2021/04/1-dzien-w-norwegii-ktory-odmieni-moje.html 😀 😱 Ta popularna skałka na Trollu tylko na fotkach wygląda tak spektakularnie. Na żywo to dosłownie mały kamień, do którego na sesyjkę czekałam w kilometrowej kolejce przez jakąś godzinę i prawie zamarzłam 😀 No, ale czego nie zrobi się dla fajnej foteczki na fejsbuka? OMG hahaha Żenua, wiem, ale wtedy na tyle postradałam zmysły, że też wzięłam udział w tej szopce haha Tyle, że teraz, z rozumem w głowie z powrotem, szczerze, bez instagramable ściemy mówię, jak jest w realu 😀




































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O tym, jak mój zakopcowy spontan trip zakończył się Śląskiem by night na "moto", crazy wędrówkami w Beskidach i odkryciem słowackiego raju

Plazingowanie w Kato, opijanie Życia 0% w kamperze z osobowki i kapiel w Dzibicach o wschodzie słońca, czyli crazy weekend na Śląsku i Zagłębiunieślask haha😀

ZAKOPCOWEGO SPONTAN TRIPA C.D.