SIERPIEŃ, 2019 Tego dnia uderzyliśmy na crazy spontana do Zakopca. Naszym mega ambitnym celem było wejście na Rysy. Tyle, że integracja na Couchsurfingu u przesympatycznego hosta Michał Ciągwa , tak bardzo nam się przedłużyła, że rano, po właściwie 2 godzinach snu, nikt nie miał sił na zdobywanie najwyższego szczytu w PL. No, właśnie, tutaj pojawia się ważna kwestia, związana z CS. Zawsze powtarzam, że Couchsurfing to nie hostel za free. Nie wypada przyjść do czyjegoś domu, wziąć prysznic, położyć się spać i powiedzieć „nara”. Z hostami zazwyczaj spędzam wspólnie czas, idziemy na miasto pozwiedzać okolicę, coś zjeść, na piwo, albo gotujemy obiad/przygotowujemy kolację w domu, rozmawiamy o podróżach, życiu, naszych doświadczeniach itd. Napisałam „zazwyczaj”, bo zdarza się, że gospodarze sami nie mają akurat możliwości, by wspólnie pobiesiadować, a jednocześnie chcą wesprzeć zbłąkanego wędrowca dachem nad głową. Wówczas zapraszają daną osobę do swojego domu, ustalając wcześniej jasno war...